Początki końca-kwalifikacje w Planicy
Przyszła Planica, a wraz z nią wielkie
emocje. Polacy walczą o zwycięstwo w Pucharze Narodów, a Kamil
Stoch ma szanse na kolejną Kryształową Kulę. Wszystko to
obserwują z bliska Jagoda i Weornika i od rana dzielą się z Wami
swoimi wrażeniami na snapie Skoki Okiem Kobiet. Więc jeżeli wciąż
go nie dodałyście to polecam, dzienna dawka śmieszków i szajsu
zostanie zapewniona. Skoro już wystarczająco zachwaliłam
relację dziewczyn, to mogę przejść do tematu, czyli dzisiejszych kwalifikacji.
Podobno najlepsze
prezenty dostajemy od samych siebie. Z takiego założenia wyszedł
Robert Johansson i na urodziny podarował sobie zwycięstwo.
Wszystkiego najlepszego i zdobycia rekordu świata, tym razem co
najmniej na godzinę! Ale hola hola! Nie obyło się zamieszania, bo
Norweg prawie stracił zasłużoną wygraną. Na chwilę wykradł mu
ją jego reprezentacyjny kolega Johann Andre Forfang, jednak został
zdyskwalifikowany. W końcu ktoś się zreflektował i zauważył, że
w kroku Johanna spokojnie mógłby zmieścić się Fanniś i jeszcze
byłby luz. Dzisiejsze podium dopełnili Piotr Żyła (226m) i autor
najdłuższego skoku, Markus Eisenbichler (236m).
Dobry, a raczej znakomity występ
zaliczył Alex Insam. Jego lot na 230,5 metra pozwolił na zajęcie
4. lokaty oraz, co ważniejsze, na ustanowienie nowego rekordu Włoch.
Skoro mowa o rekordach krajów, również Kaarel Nurmsalu poprawił
ten Estonii na 213 metrów.
Przejdźmy do Polaków.
Prekwalifikowani Maciej Kot i Kamil Stoch postanowili oddać skoki tylko w treningach. W jutrzejszych zawodach oprócz wspomnianej dwójki zobaczymy również, co jest dość logiczne, Piotra Żyłę oraz Dawida Kubackiego. Niestety nie zobaczymy w nim Jana Ziobry, który zajął dzisiaj 46 miejsce.
A teraz czas na kilka zaskoczeń!
Zakwalifikowali się Tilen Bartol (jako jedyny ze słoweńskiej kadry
narodowej), Sebastian Colloredo oraz rzutem na taśmę Andreas Wank i
Mikhail Nazarov powinni postawić Forfangowi piwo . Do konkursu nie weszło dwóch Austriaków-Markus
Schiffner oraz Daniel Huber. Może jednak warto było zabrać Gregora
Schlierenzauera? Raczej nie byłby gorszy od nich, a
damska część publiczności miałaby na co popatrzeć.
~Maniusia
0 komentarze